
Oczywiście nie mogło obyć się bez sesji Patrycji i Dawida. Swoją drogą tym razem już spokojnej i zrównoważonej, bo takie dwie twarze ma właśnie Pari 🙂
Wow ta sesja to była jedna z najbardziej hardcorowych przygód jakie mieliśmy. Zaczęło się od tego, że miałem zaplanowany normalny zwykły urlop zaraz po weselu Hani i Marcina i jakoś tak na koniec dnia jak już się zbierałem w czasie pożegnania padło „to wpadnijcie do mnie na sesję” i jak już widzicie po zdjęciach, Hania…
Było grubo ! Jest co wspominać 😉 Polecamy serdecznie bo odwalili kawał dobrej roboty 🙂 Hania i Marcin
Po ślubie nadszedł czas na sesję, którą od naszego pierwszego spotkania zaplanowaliśmy w Norwegii, między innymi dla tego, że siostra Łukasza mieszka tam od lat. Mieliśmy bardzo ograniczony czas a Aneta i Łukasz jechali z Niemiec więc spotkaliśmy dopiero na miejscu, dzięki czemu my mieliśmy dzień na to, żeby obadać okolicę. Okazało się to nie…
Muszę się przyznać, że jak dzisiaj patrzę na te zdjęcia to nadal trudno mi uwierzyć, że to się faktycznie udało. Kombinowaliśmy nad tą sesją jakiś czas i nagle padł pomysł, że może za granicą ale żadne z nas nie było do końca przekonane co, jak i gdzie. W międzyczasie wyjazdy mocno podrożały z powodu kursu…
Jeśli miałbym dzisiaj opisać tą sesję, napisał bym SZALEŃSTWO w czystej postaci! Cała wyprawa zajęła nam DWA dni i była naprawdę wypełniona przygodami po brzegi. Był to początek grudnia, u nas o tej porze aura jest… Jak by to delikatnie powiedzieć… Brzydka. Nie ma śniegu, nie ma słońca, ogólnie nie ma nic co jest fajnego…