ach te poranki w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

Przygotowania przed ślubem to jeden z najciekawszych dla mnie momentów, jeszcze nie ma takiej presji ale już lekki stresik, jest chwila żeby się poznać i omówić ważne kwestie ale dla mnie to również okazja do poznania moich par w ich naturalnym środowisku. Dzień jest zazwyczaj na tyle zakręcony, że nawet nie mają czasu żeby się przejmować tym, że jestem co jest super bo wszyscy są naturalni. Jeśli jednak ten dzień zaczyna się od hotelu, w którym są wszyscy goście i rodzina, to tak jak poranek po dobrej imprezie, kiedy wszyscy są już zintegrowani i mają już za sobą tą część wesela, podczas której powinni się poznać. To naprawdę luksus. Agnieszka i Michał mieli wszystko poukładane, każdy wiedział co ma robić i, co bardzo rzadkie wszystko poszło zgodnie z planem. Miłego oglądania.

 

brak komentarzy