Jessica+Daniel oraz ich perfekcyjny dzień

Kiedy spotkałem Jessicę i Daniela pomyślałem sobie „o, Jessica wie czego chce”. Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do tak konkretnego nastawienia bo siedzę w branży już ponad 10 lat i wiem co się da zorganizować a co nie i jak to wychodzi organizacyjnie. Tutaj było zupełnie inaczej, Jessica wspierana Danielem dokładnie zaplanowała co chce mieć na swoim weselu. Co będzie dobre a co złe i gdzie to załatwić. A jak się nie da, to co zrobić żeby się dało. Fotografowanie takich ślubów to czysta przyjemność i oczywiście troszkę stresu. czy aby napewno pomyślę o każdym elemencie, który zaplanowali i czy moja wizja będzie się pokrywała z ich wizją. Dodatkowym super ułatwiaczem był fakt, że Jessica uwielbia być fotografowana i niepotrzebnie tego nie ukrywała co nam dało dodatkowego kopa do pracy. No z domu to ledwo na mszę zdążyliśmy, się jakoś tak przeciągnęło ;). Msza piękna, w pięknym, malowniczym, malutkim ale nie za małym kościółku, z powodu którego rezerwowali termin prawie trzy lata do przodu. Dobra, mógłbym o tym ślubie jeszcze długo pisać. Przejdźmy jednak do zdjęć. Zapraszam.

Aha Jessica bardzo dużo ślubu pokazywała ze swojej perspektywy, zarówno przed, w trakcie jak i po. Możecie poczytać i obejrzeć problemy z jakimi boryka się panna młoda. Zapraszam na jej instagrama klikając tutaj. Myślę, że dla każdej panny młodej to niezła skarbnica wiedzy.

brak komentarzy
Komentarz

Twój email nie będzie nigdy upubliczniany ani wykorzystywany. Wymagane pola są odznaczone. *