Ciepły, emocjonalny, niesamowity ślub i…

… lodowato zimny plener 4 miesiące później. Na szczęście miejscem naszego pleneru był Hamburg, miasto tętniące życiem, pozytywną energią i niesamowitym zróżnicowaniem terenu. Niemniej była to późna jesień i temperatura dawała się we znaki. Na szczęście na zdjęciach nie widać fioletowego z zimna mnie tylko gorący temperament Martyny i stoicki spokój Roberta.

1 komentarz
  • Isabel10 kwietnia 2013 - 05:56

    Chcielibyśmy jeszcze raz podziękować za piękne zdjęcia, są naawprdę wyjątkowe, przekazują coś więcej niż tylko obraz, są takie dynamiczne i prawdziwe. Wszyscy, ktf3rzy je oglądają są zachwyceni.Zależało nam na oryginalnych nieoklepanych zdjęciach ślubnych i takie też są. Dziękujemy serdecznie za tę pamiątkę!!!Magda&TomekOdpowiedzAnuluj