Zawsze jestem w szoku jak to działa z tymi sesjami narzeczeńskimi. Spotykam ludzi po raz pierwszy w życiu i od razu coś tam zaiskrzy. Ni z tego, ni z owego już się znamy, rozmawiamy o wszystkim. A sam ślub dzięki temu to po prostu sama zabawa bez krępacji i żadnych ograniczeń. Jeśli chodzi o Weronikę…